35. No to ruszamy :)
Witamy wszystkich serdecznie po długiej zimowej przerwie Słońce za oknem i znów chce się żyć. U Was również jest tak słonecznie ? Najwyższy czas ruszyć wyleniuszałe tyłki na budowę
Plany na ten rok wyglądają obiecująco i mam nadzieję, że uda nam się je zrealizować Mąż od rana wojuje na budowie i ubija resztę piasku w fundamentach, ponieważ na dniach ma przyjechać betonik na chudziaczek. Ok. 10 kwietnia ruszamy pełną parą mamy podpisaną umowę z firmą budowlaną, zostało niewiele czasu dlatego załatwiamy materiał.
Mamy załatwione:
1. Geodeta - wytyczył przyłącza wody i kanalizacji
2. Podpisana umowa z firmą budowlaną
3. Doprowadzenie rur odpowietrzających kominek
4. Przygotowanie podłoża oraz zbrojenia na chudziak
5. Założona skrzyneczka na prąd :)
Aktualnie załatwiamy:
1. Beton B10 do wylania chudziaka
2. Deseczki na szalunki na strop już są szykowane w tartaku.
3. Ytong zamówiony - przyjedzie jak chudziak wyschnie by palety z bloczkami umieścić w środku.
4. Przeniesienie linii energetycznej.
5. Dostarczenie wszystkich potrzebnych dokumentów do energetki, by popłynąć mógł prąd
6. Stal na strop i schody
W tym tygodniu panowie z energetyki założyli nam na słupie skrzyneczkę Najprawdopodobniej w przyszłym tygodniu założą nam licznik.
A o to skrzyneczka, taka mała a jak cieszy
Kiedy panowie z firmy będą budować naszego opałka, mąż razem z tatą postanowili w tym czasie budować pomieszczenie gospodarcze (garaż). Relacje z ich wyczynów będę komentować na bieżąco.
Bardzo się cieszę, że coś zaczyna się dziać i być może do końca roku uda nam się zamieścić zdjęcie naszego opałka w stanie surowym zamkniętym
Dziś już się żegnam i do zobaczenia