122. Posadzki
Święta, święta i po świętach. A u nas na budowie jeszcze przed świętami dokładniej w sobotę - mieliśmy wylane posadzki. Jeszcze od początku budowy nie widziałam tak zadowolonego męża jak z tych posadzek. Panowie w jeden dzień się uwinęli, poszło im sprawnie i solidnie. Super! Nie widać już tych rur i kabelków. Jest jedna gładka płaszczyzna! Mąż zrobił tylko kilka fotek bo nie chciał za bardzo przeszkadzać.
Teraz posadzki ładnie sobie schną.
Dziś z mężem kupiliśmy po paczce płytek, które chcielibyśmy mieć i nam odpowiadają. Rozłożymy je i zobaczymy które wygrają casting na płytki do salonu. Do końca roku chcemy się już zdecydować i złożyć zamówienie na płyteczki.
Pozdrawiamy BiP